Wstęp
W wyniku kryzysu finansowego w 2008 roku ktoś pod pseudonimem Satoshi Nakamoto wynalazł nowy sposób operowania pieniędzmi i wieloma innymi wrażliwymi danymi. Powstała technologia, która rozprzestrzeniła się niczym wirus wśród użytkowników Internetu, programistów, naukowców, anarchistów, obrońców prywatności, bankowców. Lecz przede wszystkim wśród wszystkich, którzy zastanawiali się jak wzmocnić zaufanie pomiędzy dwoma stronami zawierającymi jakąkolwiek umowę poprzez Internet.
Nie wiemy, kto kryje się za pseudonimem Nakamoto i czy to jest jedna osoba. Nie to jest jednak najważniejsze, lecz kryptowaluta, która powstała, czyli Bitcoin, a przede wszystkim technologia blockchain, która za nią stoi.
Czym ona w zasadzie jest? W dużym uproszczeniu to rozproszona baza danych, której systematycznie przybywają nowe rekordy (ułożone w łańcuchu bloków), zabezpieczone kryptograficznie przed ingerencją z zewnątrz. Daje to ogromne możliwości. Można śmiało powiedzieć, że stoimy właśnie u progu rewolucji, której jądrem będzie właśnie technologia blockchain.
Do czego może ona posłużyć? Blockchain umożliwia stworzenie niemal całkowicie bezpiecznego strumienia danych. W oparciu o tę technologię może powstawać „Internet wartości”, w którym dane, informacje, szczegóły transakcji czy prawa autorskie będą bezpieczne, niepodrabialne i dostępne z każdego urządzenia podłączonego do sieci.

Don i Alex Tapscott to dwaj niekwestionowani entuzjaści blockchain. Don to jeden z najbardziej wpływowych teoretyków biznesu na świecie — jest prezesem grupy Tapscott oraz współzałożycielem i prezesem wykonawczym Blockchain Research Institute. Natomiast jego syn Alex jest przedsiębiorcą działającym w branży IT i był prezesem i założycielem NextBlock Global — firmy inwestycyjnej w kryptowaluty. Razem stanowią duet wizjonerów opisujących rzeczywistość, w której nowa technologia blockchain odegra z pewnością kluczową rolę.
Lekcje z książki „Blockchain. Rewolucja”
1. Technologia blockchain to zdecentralizowana baza danych, która jest bezpieczna i godna zaufania.
Powiedzmy, że chcesz kupić dom, lecz sprzedawca nalega, aby transakcja odbyła się bez udziału banków lub notariusza. Do tej pory wydawało się, że każda transakcja wymaga pośrednika, strony trzeciej, która ją zabezpieczy i uprawomocni. Przez setki lat banki autoryzowały wszelkie transakcje poprzez wciąż rozbudowywany system bankowy. Przechowują w nim informacje na temat tego, kto jest właścicielem środków pieniężnych i czy ma prawo do ich dysponowania. Odbierając przelew od kupującego, mamy pewność, że pieniądze należą do niego. Podobną funkcję pełnią notariusze, którzy sprawdzają, kto jest właścicielem nieruchomości.
Ostatnimi czasy powstało wiele wirtualnych biznesów opartych na podobnej zasadzie. Firmy takie jak Uber, Airbnb czy Booking ręczą za kierowców, właścicieli apartamentów i hoteli.
Historia pokazuje jednak, że pośrednicy nie zawsze są do końca uczciwi. Banki mogą zbankrutować, źle dysponując powierzonymi im pieniędzmi, w wyniku czego możesz stracić cały majątek. Uber może sprzedać Twoje dane. Co więcej, nawet rząd danego kraju potrafi doprowadzić państwo do bankructwa. Wobec licznych przypadków oszustw i sporej dozy anonimowości Internet do niedawna również nie był godny zaufania. Uważano, że nie jest to miejsce do zawierania dużych transakcji jak na przykład zakup nieruchomości.
Tymczasem wszystko zmieniła technologia blockchain dzięki protokołom, które pozwalają kupującym i sprzedającym pominąć pośredników takich jak system bankowy. Dzieje się tak dzięki transparentności każdej transakcji. Każdy użytkownik Internetu ma dostęp do bazy zawieranych kontraktów i w ten sposób może kontrolować zarządzanie zdecentralizowaną bazą danych. Każda zawierana transakcja jest potwierdzana przez losowo wybranych uczestników blockchain i trwale zapisywana w kolejnych blokach, których nie można zmienić w przyszłości. Dzięki przejrzystości i takiemu procesowi zatwierdzania transakcji żaden haker lub złodziej nie może dokonać zmian niezauważenie. Skoro żadna jednostka nadrzędna jak bank czy rząd nie kontroluje rozproszonej bazy danych, każdy może takim transakcjom zaufać.
2. Technologia blockchain jest odporna na manipulacje.
Każda nowa informacja zapisywana jest w kolejnym bloku, powiązanym z poprzednim jak łańcuch. Ich kolejności nie można zmienić, dlatego system jest bezpieczny. Każdy następny blok jest tworzony przez węzły zwane górnikami, a kiedy nowy blok jest dodawany do łańcucha, górnik publikuje te dane w sieci wśród innych użytkowników. Tak więc górnicy zastąpili w ten sposób tradycyjnych pośredników, a algorytm blockchain chroni go przed manipulacjami.
Najbardziej popularnym wśród górników algorytmem jest tzw. proof-of-work, dzięki któremu nie ma możliwości wstawienia w łańcuch bloku z podmienionymi informacjami. Do zatwierdzania milionów transakcji i umieszczania ich w blokach górnicy muszą wykonywać skomplikowane obliczenia matematyczne. Pociąga to za sobą popyt na moc obliczeniową na niespotykaną dotychczas skalę. Aby sfałszować blok i wstawić go w łańcuch, włamywacz musiałby mieć ogromną moc obliczeniową, tak, aby dokonywać obliczenia szybciej niż cała rozproszona sieć. Koszt takiej mocy skutecznie odstrasza przestępców od prób manipulowania zapisanymi danymi o dokonanych transakcjach.
3. Dzięki blockchain, transakcje finansowe są szybsze, tańsze i bardziej dostępne niż tradycyjne — bankowe.
Znacie to powiedzenie? Co dotrze szybciej z USA do Chin, kowadło wysłane pocztą czy dziesięciodolarowy banknot wysłany przez bank? Możecie wierzyć lub nie, ale kowadło.
Współczesny system bankowy jest nieprawdopodobnie skomplikowany i powolny. Mylimy się twierdząc, że dzięki bankowości internetowej nasze przelewy docierają do odbiorcy na drugim końcu świata tak szybko, jak e-mail. System bankowy jest przeładowany instytucjami i pośrednikami, którzy nie tylko go spowalniają, lecz także powodują, że transakcje są drogie. Są to pośrednicy tacy jak koncerny emitujące karty kredytowe i płatnicze, banki inwestycyjne, giełdy walutowe i papierów wartościowych, przedsiębiorstwa zajmujące się przekazami takie jak Western Union, firmy księgowe, firmy zajmujące się ochroną systemu itd.
Żaden z tych pośredników nie jest potrzebny do transakcji dokonywanej krypto walutą opartą o technologie blockchain. Przelew na przykład Bitcoina pomiędzy dwoma użytkownikami trwa kilka minut, gdyż tyle zajmuje potwierdzenie i zapisanie informacji w bloku. Zbędni są tutaj liczni pośrednicy tak jak wtedy, gdy płacisz kartą kredytową za kawę na stacji benzynowej. System bankowy jest sam w sobie olbrzymi i kosztowny z rzeszą ludzi w nim zatrudnionych. Transakcje poniżej 20 centów nie są dla banków opłacalne, pomimo że 2,2 miliarda ludzi na świecie żyje za mniej niż 1 dolara dziennie. Nic dziwnego, że 2,5 miliarda ludzi nie posiada konta bankowego.
Z drugiej strony technologia blockchain może być świetną alternatywą, ponieważ radzi sobie z tak drobnymi transakcjami. Co więcej sporo usług oferowanych odpłatnie przez banki może być darmowych.
4. Technologia blockchain może ukrócić korupcję i poprawić jakość zawieranych umów.
Blockchain, w którym zapisane są dane o transakcjach Bitcoinem, jest najdłuższym obecnie łańcuchem. Kapitalizacja tej waluty przekroczyła 670 miliardów dolarów.
Bardzo ważny jest fakt, że technologii blockchain można używać w wielu innych dziedzinach, nie tylko w finansach.
Można w ten sposób gromadzić i śledzić dane dotyczące własności nieruchomości czy intelektualnej. Dzięki wysokiej transparentności można w ten sposób zredukować poziom korupcji w krajach zmagających się z tym problemem.
Prawo własności wymaga reformy, gdyż szacuje się, że 70% ludności na świecie nie ma żadnego potwierdzenia prawa własności ziemi, na której mieszka. Można to natomiast zmienić dzięki blockchainowi o nazwie Ethereum, który stworzono do przechowywania mini programów zwanych smart-contracts. Są one tak zaprogramowane, aby odpowiednio i automatycznie reagować na zawierane w sieci kontrakty, tak aby skłonić zaangażowane strony do egzekwowania postanowień umownych.

Jeśli więc ktoś zawiera umowę kupna jakiejś własności, płatność dokonywana jest automatycznie przez smart-contract na przykład za pomocą Bitcoina. W momencie, kiedy taki kontrakt zostaje zapisany w blockchain, nie można go zmienić, cofnąć (na przykład płatności), lub uniknąć zawartych w nim działań. Umowa zawierana w taki sposób jest więc całkowicie bezpieczna i nie wymaga pośredników takich jak na przykład notariusz.
Podobnie można też bardzo tanio obsługiwać transakcje typu zakup udziału w inwestycji. Dzięki blckchain każdy udziałowiec dostanie dywidendę w tym samym momencie, nieważne jak mały udział posiada. Od tej pory wypłata np. 1 centa zysku nie jest już problemem.
5. W zależności od potrzeb technologia blockchain może poprawić transparentność danego systemu lub wzmocnić bezpieczeństwo prywatności.
W ostatnich latach Internet i technologia cyfrowa była tematem dyskusji na temat prawa do prywatności i bezpieczeństwa naszych danych. Technologia blockchain może dużo poprawić w tym zakresie, gdyż zawierane dzięki niej transakcje mogą być bardziej transparentne lub anonimowe — w zależności od tego, czego potrzebują strony.
Osoby prywatne mogą używać za każdym razem innego podpisu pod transakcją, w ten sposób chroniąc swoją prywatność. Rządy i organizacje pozarządowe mogą używać tego samego, identyfikowalnego podpisu pod każdą transakcją. Każdy podatnik mógłby więc śledzić co się dzieje z jego pieniędzmi, a fundacje byłby całkowicie transparentne.
W ten sposób moglibyśmy również zwiększyć bezpieczeństwo naszych danych. Dzięki smart-kontraktom można decydować jakie dane udostępniamy drugiej stronie. I tak na przykład policjant z drogówki mógłby zajrzeć do naszej kartoteki i sprawdzić tylko, czy mamy ważne prawo jazdy. Nie musi znać naszego miejsca zamieszkania i stanu cywilnego. Podobnie w urzędach, szpitalach czy na poczcie.
6. Łatwość, z jaką dostosowuje się technologię blockchain, może wpłynąć na powstawanie nowych biznesów i sposobów kreowania wartości.
Jak wiele osób zrezygnowało z otworzenia własnego biznesu, bo przerazili się tonami dokumentów, jakie musieliby przygotować.
Tymczasem dzięki technologii blockchain wiele aspektów biznesu staje się prostszych i tańszych. Podstawy tworzenia biznesu takie jak zbieranie kapitału, płatności wobec kontrahentów, wypłaty wynagrodzeń, ochrona własności, audyty w czasie rzeczywistym mogą być obsługiwane dzięki smart-kontraktom.
O wiele łatwiej i taniej będzie pobierać miniopłaty za dokonywane usługi. Jeżeli Netflix wprowadzi u siebie technologię blockchain, będzie mógł pobierać opłaty za każdą oglądaną minutę, czy nawet sekundę, rezygnując z miesięcznych abonamentów.
Dzięki blockchain, bezpieczna dystrybucja usług nie będzie wymagała jednostki centralnej zbierającej nasze wrażliwe dane. I tak firmy, takie, jak Airbnb czy Uber, które twierdzą, że dzielą się zasobami innych, a w rzeczywistości tylko korzystają z zasobów innych, pobierając przy okazji wysokie prowizje, nie będą potrzebne i nie będziemy dzielić się z nimi wrażliwymi danymi. Dzięki blockchain mogą powstać podobne, lecz tańsze, szybsze i bezpieczniejsze platformy.
W dodatku poprzez blockchian można dystrybuować wiele innych zasobów takich jak moc obliczeniowa naszych smartfonów, czy zbędne miejsce na dysku laptopa.
7. Wykorzystanie blockchain stawia nowe wyzwania, ale rozwiązania są w zasięgu wzroku.
W tym momencie możemy zastanawiać się, czy technologia blockchain nie jest zbyt dobra, aby była prawdziwa. Tymczasem stoi przed nią wiele wyzwań.
Jednym z największych jest uświadomienie jak ona działa, gdyż bez udziału większości ludzkości nie osiągnie ona swojego potencjału. Rządy również bardzo mozolnie oswajają się z nową technologią, przez co rzadko nadążają z regulacjami prawnymi lub gorzej — dążą do objęcia kontroli nad nią.
Drugim ważnym problemem jest ilość energii, jaka jest potrzebna do wyprodukowania mocy obliczeniowej dla systemu. Każda kryptowaluta i jej system kosztuje. Spójrzmy jednak z drugiej strony na koszt wydobycia złota lub utrzymania systemu bankowego z tradycyjną walutą. Kiedy weźmiemy pod uwagę infrastrukturę, budynki, sejfy i konwoje pieniężne koszt jest olbrzymi.
Na koniec pojawia się również pytanie o pracę ludzką, jaką może zastąpić blockchain. Zbędne staną się zawody księgowych, notariuszy i całego sektora pośredniczącego w transakcjach. Z drugiej strony dzięki redukcji korupcji, nadużyć finansowych i niejasnego wydatkowania zebranych podatków, stworzy się miejsce dla wielu nowych biznesów.
Podsumowanie
Blockchain to technologia, która umożliwia dokonywanie bezpośrednich transakcji wymiany dóbr i praw własności pomiędzy stronami bez udziału pośredników i osób trzecich. Implikuje to daleko idące zmiany w handlu, dzięki dopuszczeniu do globalnej gospodarki milionów wykluczonych z niej ludzi. Daje ona również olbrzymi potencjał do zbudowania uczciwej ekonomii, w której wszyscy mają prostszy i tańszy dostęp do zasobów. Co więcej, daje możliwość tworzenia i dystrybuowania wartości w bardziej transparentny sposób, dzięki redukcji poziomu korupcji i oszustw.

Moja opinia o książce
Warto trzymać rękę na pulsie i poznawać nowe technologie dzięki książkom takim jak ta.
Nie ma co łudzić się, że cyfrowa rewolucja nas ominie. Obojętne bowiem, czy jesteś programistą, finansistą, malarzem czy twórcą muzyki rozrywkowej, stanie się ona Twoim udziałem. Już teraz mnóstwo start-up’ów opiera swoją działalność na technologii blockchain, a to dopiero początek! Polecam zatem gorąco lekturę „Blockchain. Rewolucja”.
7/10
